wtorek, 13 listopada 2012

Co w "maminej" torbie piszczy... A do tego placek z dżemem.

Dziś trochę o mojej torebce i przepis na placek :)

Podejmuję temat torebki...
Zainspirowana Matrioszką i Patty też zajrzałam do swej torebki...

Po pierwsze: 
od kiedy jestem mamą moja torebka zmieniła rozmiar... o dziwo z wielkiej, opisywanej na allegro jako: mieszcząca A4 na małą, malutką z wielkim paskiem - żeby można było przewiesić ją przez ramie i mieć pewność, że nie spadnie... 

Po drugie:
noszę nie jedną, a dwie torby... Zwykle ta druga przypięta jest do wózka, więc nie jest źle :)

A co w nich piszczy....
same najpotrzebniejsze rzeczy :p


Torba Młodego zawiera:
pampersy, swimmersy (jeździmy z Bąblem na basen), chusteczki nawilżane, woreczki (pachnące) na zużyte pieluchy, krem na odparzenia, mata do przewijania, zapasowy smoczek, krem do twarzy "na wiatr", szeroko rozumiane jedzenie, żel na dziąsła, waciki i patyczki do uszu w małej misiowej kosmetyczce (potrzebne na basenie i nie tylko), jakieś zapasowe ubranko, antybakteryjny żel do rąk, gryzak i Elmo. 
Oczywiście Elmo jest najważniejszy!!!
Zadziwiające jest to, że ta torba przyjmie wszystko. Jej pojemność jest nieograniczona...
Kocham ją!!!



Moja torebeczka mieści:
portfel, okulary przeciwsłoneczne, lustereczko, klucze, krem do ust i pomadka, woda toaletowa, telefon, żel antybakteryjny do rąk, długopis, słuchawki do telefonu, plus to czego nie ma na zdjęciu: chusteczki higieniczne, materiałowa torba na zakupy - taka fajna, składana... 

A co w Waszych torebkach się mieści??? 
Bardzo jestem ciekawa i czekam na relacje pod tym postem, w komentarzach albo na Waszych blogach (linki do postów wkleicie również w komentarzach).





A teraz czas na słodkości:

Placek z dżemem.
Składniki:
500 g mąki;
250 g cukru pudru;
250 g margaryny;
2 żółtka;
3-4 łyżki śmietany;
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
280 g dżemu brzoskwiniowego.


Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy na stolnicę, dodajemy margarynę i cukier. Siekamy wszystko, szybko zagniatamy. Formujemy z ciasta kulę i owijamy lnianą ściereczką i zostawiamy w lodówce na 3 godziny.
Formę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy margaryną.
Ciasto po wyciągnięciu z lodówki dzielimy na dwie części. Pierwszą ścieramy na grubej tarce wprost do formy. Wykładamy dżem i przykrywamy utartą, drugą połową ciasta.
Pieczemy około 45 min. w temperaturze 180 - 200 stopni.

Smacznego!!!

Przepis pochodzi z Segregatora Margaryny Kasi.



5 komentarzy:

  1. Jupiii super ależ mi miło ze podjęłaś temat. Ciasto wygląda pysznie baa jestem pewna ze smakuje tak samo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie zastanawiałam się nad ciastem na weekend, pomysła jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasto bardzo smakowite :)

    Ja w swojej torebce noszę chusteczki, klucze, portfel (zazwyczaj bez pieniędzy :P), pomadkę ochronną i kamyk na szczęście ;) A ostatnio okazało się, że nosiłam też klucze mojego C., co do których byliśmy przekonani, że zaginęły w niewyjaśnionych okolicznościach... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla takich wypieków postanowiliśmy zmienić mieszkanie! nie mam tutaj piekarnika i czuję się zniewolona!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...