Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grzyby. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grzyby. Pokaż wszystkie posty
sobota, 21 grudnia 2013
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Kruche babeczki z pieczarkowo-serowym farszem.
W niedzielę wpaść mieli znajomi. Po świątecznym szaleństwie nie chciało mi się przygotowywać kolejnej sałatki. Wymyśliłam więc że zrobię kruche mini babeczki z farszem pieczarkowo-serowym. Takie na jeden kęs.
Etykiety:
Babeczki,
Farsz,
Grzyby,
Kruche ciacho,
Na imprezkę :),
Pieczarki,
Przekąski,
PRZEPISY,
Przystawki,
Ser,
Tarty,
Wytrawnie
sobota, 22 grudnia 2012
Wigilijne uszka z pieczarkami.
W czwartek byłam u Babci na "szkoleniu"z pierogów... Babcia ulepiła około 200 pierogów z kapustą i grzybkami.
Cały rok... cała rodzina czeka na te pierogi!!!
A ja poznałam ich tajemnicę....
Babcia pokazała mi również jak się lepi uszka i właśnie dziś wykorzystałam tę umiejętność.
Zrobiłam 125 sztuk uszek z pieczarkami. Początki były trudne, ale później to już leci...
Zrobiłam kilka zdjęć w czasie pracy - ich ostrość i kolorystyka... no cóż nie należą do najlepszych, ale na swoje usprawiedliwienie ( a właściwie usprawiedliwić należy Męża mego kochanego - ja miałam zajęte ręce) mogę powiedzieć, że w mojej kuchni, która jest tz. aneksem nie ma okna!!! Zatem brak naturalnego światła równa się "pomarańczowe" fotki - wiem, wiem... można by je poprawić... Ale przecież już za pasem święta i nie ma na to czasu :)
Etykiety:
Boże Narodzenie,
Grzyby,
Pieczarki,
Pierogi,
PRZEPISY,
Świątecznie,
Uszka,
Wytrawnie
poniedziałek, 19 listopada 2012
Aromatyczna grzybowa na dziś.
Ale dziś brzydko...
Ponuro strasznie...
Postanowiłam rozgrzać się zupką grzybową z lanymi, serowymi kluskami!!!
Bardzo prosta w przygotowaniu. Gęsta, przez to sycąca.
Mocno aromatyczna.
czwartek, 15 listopada 2012
Babski obiad i pieczone pierogi z boczniakami.
We wtorek spotkałam się z Asią i Justyną, tym razem u mnie.
Pogadałyśmy, pojadłyśmy, umówiłyśmy się na wspólne zakupy!
Odprężyła mnie ta wizyta, chyba musimy widywać się częściej!!!
:)
A od strony kulinarnej były:
sałatka z krewetkami,
pierożki drożdżowe z boczniakami i orzechami włoskimi,
i ciasto czekoladowe (bez mąki).
Pierogi i ciasto pochodzą z książki: "Rewolucja na talerzu."
Dziś przepis na pierożki:
Etykiety:
Bezmięsne obiady,
Boczniaki,
Drożdżowe ciasto,
Grzyby,
Obiady,
Pierogi,
PRZEPISY,
Wytrawnie
środa, 14 listopada 2012
Pierwsze słowa synka i zapiekanka na obiad.
Słów kilka o słowach mojego synka....
i grzybowe wspomnienie...
zapiekanka z maślakami.
Bąbelek pierwsze swe słowa wypowiedział już bardzo, bardzo dawno temu.
Po raz pierwszy zawołał swoją ciocię Agnieszkę - krzycząc jej do ucha: Aaaaga!!!! - udało się spryciarzowi...
Później przyszła pora na mamę, czyli mnie!!!
Brzmiało to mniej więcej tak: mmmmmmmamamamamama....
Tak, tak... Wiem... on wcale nie wiedział co mówi.... To tylko gaworzenie... I takie tam...
Ale tak czy inaczej serce człowiekowi mocniej zabiło, a i łezka w oku się zakręciła...
Śmiechu też było nie mało, kiedy to tatuś posadził syna przed sobą i powtarzał mu:
- TATA TA TA TATA powiedź: TA TA...
na co synek, patrząc z uśmiechem tacie prosto w oczy:
- MAMAMAMAMAMAMAMMMMM
Jak mojemu kochanemu synkowi jest źle to woła: mammma....mammma...
A jak jest zły; to wrzeszczy:
MAMOOO!!!!
Teraz na topie jest babcia:
BABA jest przez mojego synka odmieniana przez wszystkie przypadki, liczby itp. Potrafi tak całymi... kwadransami... (Kto ma niemowlaka w domu ten wie, że kwadrans to dla niego cała wieczność - mój Bąbelek w ciągu jednego kwadransa potrafi: zjeść, poczuć się strasznie zmęczonym i sennym, zasnąć, wyspać się i broić od nowa - wszystko to w te jedyne 15 minut. Też bym chciała regenerować siły w ciągu 5 min snu...)
Upragnione Tata padło dokładnie 4 razy, przy czym 3 razy słyszała to tylko mama, a dumny tatuś usłyszał to dopiero wczoraj wieczorem, kiedy jego Synuś wyszeptał: ta-ta.
Dzisiejszy poranek należy jednak do dziadków, tak tak - to ich dzień!!!
Od rana tylko: da-da da-da!!!
Świat słówek mojego Syna nie kończy się na członkach rodziny...
Jest jeszcze:
Am - używane zwykle w głodzie.
Ubu - znaczy pokaż mi to...
Uuuu - to na dzień dobry i na do widzenia.
Ło! - jako okrzyk zachwytu.
etc...
No, ale wracajmy do kulinariów i do maślaczków moich ukochanych...
Mój Mały Kuchenny Pomocnik :) |
Zapiekankę tę przygotowałam gdy przyjechali do nas moja Siostra Paulina z Grześkiem.
I smakowała im, dlatego też dzielę się z Wami tym przepisem.
Zapiekanka ryżowa z maślakami.
Składniki:
1 szkl. ryżu;
150 g sera żółtego;
200 g maślaków (mogą być inne grzyby);
pierś kurczaka;
papryka zielona;
papryka czerwona;
cebula;
sól, pieprz, papryka w proszku.
Gotujemy ryż - na szklankę ryżu - dwie nie pełne szkl. wody. Doprawiamy solą, pieprzem. Ugotowany ryż (taki lekko wodnisty) przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na ryż układamy plastry sera żółtego; posypujemy papryką. Pierś kurczaka myjemy, kroimy w kostkę i przyprawiamy solą i pieprzem. Podsmażamy. Dodajemy oczyszczone i pokrojone grzyby z cebulką pokrojoną w kostkę - smażymy chwilę razem. Dodajemy papryki pokrojone w paski, mieszamy i ściągamy z ognia. Wykładamy wszystko na ryż z serem. Przykrywamy ponownie serem i posypujemy papryką. Pieczemy w piekarniku około 30 min. w temp. 180.
Podajemy z zieloną sałatą.
Smacznego!!!
Etykiety:
BOBASKOWO,
Grzyby,
Kurczak,
Mamą być,
Obiady,
PRZEPISY,
Wytrawnie,
Z niemowlakiem...,
Zapiekanki
poniedziałek, 22 października 2012
Tarta grzybowa
Dawno, dawno temu kupiłam formę do tarty
- bardzo długo leżała i czekała na swoją kolej, ale kiedy już raz spróbowałam, zagościła u nas na dobre.
Subskrybuj:
Posty (Atom)