Komputer mój wreszcie wrócił... Jest naprawiony i jak na razie działa... Zatem wracam na łono mojego bloga i będę pisać. A jest co pisać bo dużo ciekawych przepisów w tym czasie nazbierałam.
Powrót swój i komputera postanowiłam uczcić...
ciastem...
smakiem z dzieciństwa...
w naszym domu zwanym Cycuszki Basi - od imienia Mamy, która je przygotowywała... Ciocia natomiast robiła: Cycuszki Iwonki... Idąc za tym przykładem niech będzie:
Cycuszki miksturownika... No dobra!!! Patrycji :)
Ciasto cycuszki....
Składniki:
Ciasto:
9 białek;
200 g cukru;
200 g maku;
200 g kokosu;
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
1 płaska łyżeczka soli.
Masa budyniowa:
1/2 l mleka;
1 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej;
1 1/2 łyżki mąki pszennej;
4 żółtka;
3/4 szklanki cukru;
200 g margaryny;
cukier waniliowy;
Do dekoracji:
okrągłe biszkopty;
rodzynki;
1/2 szkl. naparu herbaty;
wódka;
polewa czekoladowa - przepis tutaj.
Białka ubijamy z solą i z cukrem na sztywną pianę. Dodajemy kokos, mak, proszek do pieczenia i mieszamy. Wylewamy na przygotowaną formę. Pieczemy w 170 stopniach przez 25 minut.
1 1/2 szklanki mleka gotujemy z cukrami. Do pozostałego zimnego mleka dodajemy żółtka i mąki i dokładnie mieszamy. Wlewamy do gotującego się mleka - gotujemy budyń :) Studzimy.
Margarynę ucieramy z budyniem, dodając go stopniowo.
Wystudzone ciasto przekrawamy na pół i przekładamy połową kremu. Na wierzchu (na drugiej połowie kremu) układamy biszkopty, które wcześniej moczymy w ponczu przygotowanym z herbaty i wódki - ilość tej drugiej substancji zależy od naszych preferencji. Polewamy biszkopty polewą czekoladową... i tu można by skąńczyć, ale skoro mają to być cycki nie może zabraknąć rodzynek... po jednej na każdy biszkopt...
Dobrze żeby ciasto poleżało trochę w lodówce.
Smacznego!!!
Cudne jest to ciacho:D
OdpowiedzUsuńhm.. jakby to powiedzieć.. apetyczne cycuszki! :D cóż za zbieg okoliczności - moja mama też Basia, a ja też Patrycja. I też lubimy to ciasto!
OdpowiedzUsuńA jak masz na drugie imię?!? :) Bo jeśli Barbara... :)
UsuńPozdrowienia dla Ciebie i Mamy :)
dziękuję :) na drugie mam Ania ;) czymś musimy się różnić!
UsuńW moich okolicach wszędzie funkcjonuje jako cycki murzynki :D I jest nieprzyzwoicie pyszne, równie nieprzyzwoicie jak się nazywa...
OdpowiedzUsuńZ taką też nazwą przywędrowało do naszego domu... ktoś sobie zażartował - zmienił nazwę i się przyjęło :)
Usuńzrobiłam na urodziny,ciacho rewelacja.Szkoda że nie można wrzucić foto .
OdpowiedzUsuńZapraszam ze zdjęciem na Facebooka :)
UsuńZapraszam ze zdjęciem na Facebooka :)
Usuń