Babeczki, muffiny, cupcake... jak zwał tak zwał...
Ważne, że oszalałam na ich punkcie!!!
Pod koniec listopada wybieram się z Asią na "Muffinkowe warsztaty" - nie mogę się doczekać!!!
Dlatego też już teraz eksperymentuję...
Przepis podstawowy znalazłam na: Jak po maśle.
Przepis prosty, ale babeczki wyszły wyjątkowe...
Puszyste, dzięki cytrynowemu aromatowi i jagodom - bardzo orzeźwiające.
Muffiny z jagodami.
Składniki na 18 babeczek:
1/2 kostki margaryny/ masła;
2 szkl. mąki;
3/4 szkl. cukru;
2 łyżeczki proszku do pieczenia;
1 szkl. mleka;
1 jajko;
kilka kropli aromatu - ja użyłam cytrynowego;
2 garści jagód - u mnie mrożone :)
Masło/margarynę rozpuścić i ostudzić. Wszystkie sypkie składniki mieszamy razem. "Mokre" mieszamy w osobnym naczyniu. Łączymy sypkie i mokre - nie zbyt dokładnie. Dodajemy jagody. Mieszamy delikatnie. (Jeśli jagody puszczą sok, babeczki po upieczeniu będą niebieskawe ;) ). Ciasto przekładamy do foremek - papilotek i pieczemy 15 - 20 min. w temp. 200 stopni. Po upieczeniu wyciągamy i studzimy na kratce.
Pisałam już, że to proste?!? ;)
Smacznego!!!
Mniaaam z jagodami muszą być pyszne:-)
OdpowiedzUsuńSą wyjątkowe... uwielbiam jagody!!!
Usuńdobrze, że mam jagody w zamrażarce!
OdpowiedzUsuńTeż mam jeszcze trochę... :)
UsuńOjej:) Jakie pysznosci :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo!!!
UsuńBędę musiała spróbować, tylko poczekam na świeże jagódki ;)
OdpowiedzUsuńŚwieże zawsze najlepsze! Nie mogę się ich już doczekać!!! :)
Usuń