niedziela, 7 kwietnia 2013

"Każdy ma jakiś fetysz" czyli Fooding krakowskich blogerek i przepisy na: Asser Romman i Lemon and mint.


W wyjątkowy sposób obchodziłam tegoroczny dzień kobiet...
 Wstyd! Wstyd! Wstyd!
Już prawie miesiąc minął, a ja dopiero teraz o tym piszę...
Pewnie wszyscy już o dniu kobiet zapomnieli, ale miałam trochę spraw na głowie i nie było kiedy o tym napisać...




W piątek dostałam całodniowe wychodne i  miałam czas i na zakupy i załatwienie kilku spraw w urzędach i czas na spotkanie z przyjaciółką i na wspólną wizytę u kosmetyczki. 
Asiu :*

A w sobotę po raz pierwszy pojawiłam się na foodingu. 
Co to jest fooding otóż jest to spotkanie osób sobie mniej lub bardziej znanych :) na którym WSPÓLNIE się gotuję wymyślone i omówione wcześniej potrawy. Jest przy tym dużo śmiechu i bardzo interesujących przemyśleń.

Najlepiej Fooding opisuje Olga - organizatorka i gospodyni marcowego spotkania - na swoim blogu: Ekskribicjonizm kontrolowany.
Olga jest również autorką poniższych zdjęć. Za ich udostępnienie serdecznie dziękuję.

Poza wspomnianą już gospodynią spotkania poznałam jeszcze:

Justynides z portalu Bookeriada


Menu przez nas ustalone prezentowało się następująco:
zupa migdałowa przygotowana przez Olgę;
kurczak baqui z przepisu Marty;
ciasteczka bazbusa ulepione rączkami Agaty i Justyny (podobno bazbusa oznacza jeden całus);
i napoje Asser Romman (afrodyzjak :p ) i Lemon and mint, za które odpowiadałam ja.

Spotkanie było naprawdę wyjątkowe. Jedzenie pyszne.
Bardzo chętnie przyłączę się do kolejnego Foodingu.


"Każdy ma jakiś fetysz..." My lubimy fotografować się w garnkach  :)





Asser Romman - afrodyzjak z granatów i wody różanej.
Składniki:
5 granatów;
10 ml wody różanej;
ok. 1 l wody mineralnej, dobrze schłodzonej;
sok z 2 limonek lub z cytryny;

opcjonalnie do smaku można dodać miód.

Granaty bez skórki i pestek miksujemy za pomocą blendera z pozostałymi składnikami. Przelewamy do szklanek.

Ot cała filozofia...

Przepis z miesięcznika Kuchnia.




Lemon and mint z wodą z kwiatu pomarańczy.
Składniki:
sok z 3 limonek i jednej cytryny;
ok. 1 litra niegazowanej wody mineralnej;
5 łyżeczek brązowego cukru;
świeża mięta - dużo świeżej mięty;
2 łyżeczki wody z kwiatów pomarańczy;

Listki mięty i pozostałe składniki wrzucamy do blendera i rozdrabniamy kilka chwil. Przelewamy do dzbanka, można dodać kruszonego lodu. Nas powstrzymała przed tym temperatura panująca za oknem...

Przepis znalazłam: www.asiathinksthings.com
trochę go zmodyfikowałam.

A tu galeria pozostałych specjałów:
Algierska zupa migdałowa.

Kurczak baqui

Ciasteczka bazbuse


Przypominam wszystkim o rozdaniu na moim blogu szczegóły tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...